„STUDIO ROCK’AD’ROLL – Podcasty o muzyce bez barier” to podcasty nagrane w ramach projektu ROCK’AD’ROLL realizowanego przez Fundację Kultury bez Barier. W cyklu sześciu rozmów odnajdziecie wątki dotyczące udostępniania muzyki osobom g/Głuchym i niewidomym. Będziemy mówić o potrzebach tych grup, jak i ich doświadczeniach. Rozmowy prowadzi Roberto Więckowski – Wiceprezes FKBB i wielki fan muzyki.
W drugim odcinku Roberto rozmawia z Alicją Szurkiewicz – tłumaczką PJM, koordynatorką tłumaczeń na polski język migowy w Fundacji Kultury bez Barier, surdopedagożką, pedagożką społeczno-opiekuńczą, terapeutką pedagogiczną. Alicja miga od dziecka, zawodowo zajmuje się tym od ponad 10 lat. Na Polski Język Migowy tłumaczy również koncerty organizowane w ramach projektu Rock’AD’Roll.
Zapraszamy do słuchania!
Tytuł odcinka: Widać, więc prawie słychać – rozmowa z Alicją Szurkiewicz
Link do podcastu: SŁUCHAJ!
TRANSKRYPCJA ODCINKA NUMER 2:
[intro – muzyka rockowa]
Roberto: Rock’AD’Roll, podcasty rock’AD’rollowe trwają, mają się dobrze, coraz lepiej. Co prawda wystartowały dopiero w tym roku, ale nie chcemy na tym zakończyć. To dopiero nasze pierwsze słowo. A więc nagrywamy i kolejne osoby, z którymi spotykamy się w ramach tych podcastów. Tym razem naprzeciwko mnie siedzi Alicja Szurkiewicz. Dzień dobry, Ala!
Alicja: Dzień dobry!
R.: Ala razem ze mną prowadzi ten Rock’AD’Roll. Czasami… Tak naprawdę to inaczej – Ala prowadzi ten Rock’AD’Roll, a ja od czasu do czasu jej pomagam. Bo to ona tutaj zdecydowanie najwięcej czaruje. I Ala tłumaczy na polski język migowy. Udostępnia muzykę osobom, które nie słyszą, dla których językiem naturalnym jest właśnie polski język migowy. Ala, pierwsze pytanie – chyba nigdy o tym nie rozmawialiśmy, a muszę je zadać: wiedziałaś od razu, że chcesz tłumaczyć muzykę na polski język migowy czy niekoniecznie?
A.: Nie, nie wiedziałam tego od razu. Zainspirował mnie mój tata, który jest osobą Głuchą. Moi rodzice nie słyszą. Mój tata zawsze był świetnym tancerzem. Wszystkie ciocie na imprezach rodzinnych chciały z nim tańczyć. Niesamowicie czuł wibracje muzyki, dlatego był w tym tak świetny. Mój tata kiedyś zadał mi pytanie, czego słucham w tych słuchawkach, które miałam na uszach – te 20 lat temu. Powiedziałam, że to muzyka. Wtedy zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Zaczęłam wyjaśniać mu tak naprawdę nie tylko sam rytm muzyki. Przyznam, że to były czasy, kiedy słuchało się hip-hopu. To znaczy oczywiście dalej się go słucha, ale ten hip-hop był dla mnie wtedy ważny. Zaczęłam z tatą rozmawiać o tekstach, które się pojawiały. Padło stwierdzenie od mojego taty, że on nigdy nie wiedział, że utwory muzyczne mają jakiś przekaz. Myślał, że są to jakieś po prostu słowa, jakieś piosenki i nic więcej. Od tego się zaczęło. To był taki moment dla mnie: „Chyba pora zacząć odkrywać ten świat i pokazać go też moim rodzicom, mojej rodzinie”. Bo w mojej rodzinie osobami Głuchymi są nie tylko moi rodzice, ale też kuzyni, kuzynki.
R.: Co mówią teraz, kiedy migasz te piosenki? Kiedy dzięki tobie mają dostęp do tekstu – ale czy tylko do tekstu? Czy w momencie, kiedy jesteś na scenie czy w teledysku i tłumaczysz piosenkę na polski język migowy, dajesz im dostęp tylko do słów czy do czegoś więcej?
A.: Daję im dostęp nie tylko do samych słów. Daję im dostęp też do emocji, które się pojawiają w utworze muzycznym. Myślę, że to jest też takie wejście do świata, gdzie nie słychać tylko pianina, gitary, ale słychać właśnie człowieka i jego emocje, które w danym momencie życia przeżywa. Co jest też ważne, to to, że ja muszę poznać uczucia artysty. Muszę wiedzieć, co chce przekazać swoim słuchaczom. Ja muszę też – jestem za to odpowiedzialna – muszę oddać i pokazać dokładnie to samo, co słyszą osoby słyszące. Muszę pozwolić im zrozumieć tego artystę. To nie jest tylko miganie słów. To też praca nad mimiką, nad ruchem ciała. Bardzo często rozmawiamy też z osobami Głuchymi choćby o tym, jakiego znaku należy w danej sytuacji użyć. Musimy zinterpretować ten tekst, żeby był zrozumiały dla osób Głuchych.
R.: To wszystko brzmi tak nieprawdopodobnie poważnie, ogromna odpowiedzialność. Ty lubisz w ogóle to, co robisz w świecie muzyki?
A.: Tak, tak! [śmiech] Tak, to jest dla mnie zawsze wyzwanie. Zawsze się stresuję. Nigdy nie wiem, co mnie czeka, jeżeli jest to występ na żywo. Czasem może być tak, że nagle artysta pomyli zwrotki. No i co ja muszę wtedy zrobić? Muszę zareagować. Dlatego muszę znać w stu procentach ten tekst, być w stu procentach przygotowana, żeby dać z siebie wszystko. Żeby publiczność Głucha nie zauważyła np. jakiejś pomyłki, jakiegoś potknięcia, tak jak osoby słyszące w tym momencie. Uwielbiam to robić. Myślę, że ten świat muzyki jest bardzo mi bliski choćby z tego powodu, że rodzice sami w zasadzie od dziecka puszczali nam na maksa radio. [śmiech] Zawsze sąsiedzi śmiali się, że u nas zawsze jest głośno ta muzyka. Kiedy był czas walkmanów, byłam jedną z pierwszych i nielicznych w grupie rówieśników, która miała taki sprzęt, miałam mnóstwo kaset. Może nie chodziłam z rodzicami na koncerty, dlatego moim marzeniem jest to, żeby moi rodzice mogli przyjść na koncert i żeby mogła się bawić z nimi. Nie tylko będąc na scenie, ale że będzie tam inny tłumacz, kolega, koleżanka, którzy będą tłumaczyć i będziemy mogli się razem bawić.
R.: Trudno jest przetłumaczyć piosenkę na polski język migowy?
A.: Bardzo trudno!
R.: To może jest ważne – zanim jeszcze opowiesz o tym, jak to jest trudne albo łatwe – dla ciebie pierwszy język to jest polski język migowy czy polski foniczny?
A.: Polski język migowy. Najpierw zaczęłam migać, a następnie zaczęłam mówić w języku polskim. Może wydawać się to komiczne, ale tak było. To bardzo naturalne, że osoby Głuche, które mają słyszące dzieci, najpierw uczą dzieci migać. To jest coś niezwykłego. Wydaje mi się, że to jest też ta moc, którą dostałam od swoich rodziców. To jest ta umiejętność, którą teraz mogę wykorzystać i która pozwala mi być w obu światach. Mogę być w świecie Głuchych i w świecie osób słyszących.
R.: Kiedy tłumaczysz piosenkę na swój pierwszy język, na polski język migowy, trudno jest? Czy nie?
A.: Zawsze jest trudno. [śmiech] Zawsze jest trudno i zawsze jest to wyzwanie. Ale jest to część mnie, którą lubię. Bo ja dzięki temu mogę gdzieś sobie płynąć dalej. Otwierają się też dzięki temu moje marzenia, które w jakiś sposób realizuję. A jeśli jeszcze są to artyści, których uwielbiam i mam szansę ich tłumaczyć, to jest to dla mnie wyzwanie, ale też spełnienie marzeń. A chyba o to w muzyce chodzi.
R.: Jak długo się przygotowujesz, żeby przygotować się do tłumaczenia piosenki? Nie wiem, załóżmy takiego setu pięciu, sześciu piosenek. Ile potrzeba czasu?
A.: Co najmniej dwóch tygodni na to, żeby poznać artystę, poznać jego twórczość, poznać jego teksty. Poznać teksty, które będę tłumaczyć. Porozmawiać z samym artystą, który rozwiewa moje wątpliwości. Bo my, słuchacze, tak na co dzień nie analizujemy tego, co artysta tak naprawdę miał na myśli. Każdy z nas interpretuje w różny sposób muzykę i treści, które się pojawiają w danym utworze. A moim zadaniem jest też zostawić tę szansę osobom Głuchym. Czyli zostawić możliwość zrozumienia tej muzyki. Ja muszę też trzymać się bardzo blisko artysty, jego przekazu. To jest dla mnie zadanie. Bo każdy z nas, jak powiedziałam, może w różny sposób odbierać dany utwór.
R.: Dwa tygodnie to całkiem dużo. A jak by się okazało, że podchodzi do ciebie zaraz, za chwilkę, ktoś, kogo lubisz, ale nie znasz kompletnie piosenek, i mówi: „Chodź! Występ mamy za pięć minut!”. Podejmujesz wyzwanie?
A.: Nie! [śmiech] Nie, nie, nie! Absolutnie wydaje mi się to niemożliwe. Nie byłabym w stanie tego zrobić. Myślę, że nie i żaden tłumacz, który zajmuje się takim tłumaczeniem artystycznym, nie podjąłby się tego wyzwania. Nie jesteśmy w stanie w ciągu pięciu minut przegadać całości tekstu, choćby posłuchać tej muzyki. Nawet, gdybyśmy znali tę piosenkę już bardzo długo. Trochę inaczej się słucha muzyki, trochę inaczej się ją tłumaczy.
R.: A w gronie przyjaciół? Jest fajne ognisko, ktoś bierze gitarę i zaczyna śpiewać a z nami są osoby, które nie słyszą. Tłumaczysz im?
A.: No jasne, że tak! [śmiech] Jasne, że tak. Jestem wtedy trochę w innej roli. Pozwalam sobie na takie odstępstwa, ale tak jak mówię – nie jestem wtedy tłumaczką, nie jestem wtedy w pracy. Jest to dla mnie wolny czas. Zdarza się tak, że jesteśmy w gronie czy rodziny, czy przyjaciół. Pytają, o czym jest ta muzyka. Ja oczywiście nie znam wszystkich utworów muzycznych, więc czasem sama muszę się domyślić, o co w tym chodzi. Nie wszystkie utwory są przecież po polsku, więc to kolejne wyzwanie. Ale tak, to jest ta przestrzeń, gdzie mogę być tą szaloną Alą i pozwolić sobie na taką zabawę z przyjaciółmi i ich wejście w świat muzyki.
R.: Jeszcze ten rockandrollowy luz – porozmawiajmy. Mówisz o tym, że artysta się pomyli. A co jeśli ty, jako tłumaczka, się pomylisz? Zatrzymujesz się czy grasz dalej w polskim języku migowym?
A.: Muszę grać dalej. Właśnie to jest ta chwila, kiedy my musimy zrobić wszystko, żeby osoby Głuche, nasza publiczność, osoby słyszące, nie były w stanie wychwycić naszego błędu. To jest coś trudnego, dlatego tak ważne jest przygotowanie. Musimy unikać tych potknięć. Musimy zrobić wszystko i tak przygotować się do koncertu, żeby ten występ i ten element koncertu był bezbłędny. Wiadomo, jesteśmy tylko ludźmi, więc zawsze jaki procent błędu może wystąpić. Ale musimy wiedzieć, co robić, kiedy możemy się pomylić.
R.: Myślę, że po prostu się spokojnie mylcie. Jedna w moich ulubionych kapel, The Rolling Stones i to, co Keith Richards robi czasem na gitarze na koncercie – ech, długo by o tym gadać! Ala, parę teledysków, chociażby w ramach Rock’AD’Rolla, już nagraliśmy. Na paru koncertach byłaś. Mało tego jeszcze chyba jest. Czy masz takie poczucie, że środowisko osób Głuchych chciałoby więcej? Czy to na razie jest badanie terenu, poznawanie i przyzwyczajanie do tego, że muzyka może być w ten sposób dostępna?
A.: Jest mało tego. To jest mój apel do wszystkich: tak, jest bardzo mało tego! Głusi chcą muzyki. Wielokrotnie rozmawiam z różnymi środowiskami, nie tylko tutaj, na terenie Mazowsza, ale na terenie całej Polski. Głusi chcą więcej muzyki, chcą poznać rodzaje muzyki, chcą znać artystów, chcą znać przekazy. Dlatego angażujemy osoby Głuche do naszego projektu, do muzyki. Bo właśnie o to chodzi, żebyśmy wszyscy mogli wybierać. Żeby był kiedyś taki moment: „Chcę iść na koncert tego artysty, bo go znam”. „Tak, chcę posłuchać tej muzyki, chcę zobaczyć ten teledysk, bo wiem, że to artysta, którego lubię”. Im więcej, tym lepiej. Ale bardzo ważne jest, żeby rozmawiać z Głuchymi, zapraszać ich do tego. To jest dla nas wartość, dla całej naszej Fundacji, dla całego projektu, że możemy razem z Głuchymi być na koncercie. Mogą z nami migać refren – to pojawiło się w zeszłym roku na koncercie Meli Koteluk, gdzie Głusi migali razem z nami. To było coś niesamowitego. Później powiedzieli: „Ala, a kiedy następny raz?”. Też w trakcie różnych innych wydarzeń, gdy tłumaczymy muzykę, zawsze pytają, zawsze chcą uczestniczyć. Zawsze zapraszamy ich do siebie. My tylko czekamy na nich. A widzę, że to jest coś pięknego. Że ta muzyka naprawdę może być dostępna i zrobię wszystko, co w mojej mocy, na przestrzeni całego mojego życia, że kiedyś będziemy włączali sobie Spotify i oprócz opcji słuchania wyskoczy osoba, która będzie tłumaczyła tę piosenkę. Coś niesamowitego. Mam nadzieję, że to marzenie kiedyś się spełni.
R.: Mam nadzieję, że się spełni! Powiedz mi – pamiętasz taki moment z tego tłumaczenia, który ci zapadł szczególnie w pamięć? Albo z samego tłumaczenia, albo po tłumaczeniu. Jakiś komentarz, jakieś refleksje, odpryski tego wszystkiego, czym się z tobą dzielą osoby Głuche.
A.: Tak, łzy. Pamiętam, kiedy tłumaczyłam jeden koncert, gdzie była dosyć spora grupa osób Głuchych. Migali razem ze mną i jedna osoba wręcz się popłakała, bo powiedziała, że słowa tej piosenki tak do niej pasują, tak do tej sytuacji życiowej, w której obecnie się znajduje, że był to dla niej moment ukojenia, połączenia się, poczucia czegoś innego. To jest ważne w mojej pracy na co dzień. Ale też bardzo ważne jest to, kiedy pracuję z Głuchymi, z którymi interpretuję teksty. Którym staram się wytłumaczyć rytm, całą twórczość danego artysty. To jest coś pięknego, że możemy razem odkrywać. I ten moment, kiedy zobaczyłam naszą Paulinę, Ninkę, jak brylowała na scenie. Kiedy naprawdę wyszła ze swojej strefy komfortu i dała z siebie wszystko, i miała jeszcze ten swój bis. To są takie elementy, dla których moja praca ma znaczenie.
R.: O jednym marzeniu już powiedziałaś – żeby było tego więcej, żeby na Spotify byli tłumacze polskiego języka migowego czy po prostu języka migowego. A tak dla siebie – jest artysta, artystka, których chciałabyś przetłumaczyć?
A.: Oczywiście, że tak! Jest mnóstwo takich artystów. Bardzo bym chciała, takim moim marzeniem jest Ed Sheeran. Nie wiem, czy to kiedykolwiek się spełni, ale gdzieś tam dla siebie tłumaczę te teksty. Może na zaś, może kiedyś… Ale lista się powiększa i powiększa. Zobaczymy, co życie przyniesie. Trzeba mieć nadzieję i ją mam.
R.: Niech w tej tabeli, w tym excelu, na zrealizowane marzenia coraz więcej będzie plusików: to się udało, to się udało. Ala, dziękuję! Dziękuję ci za te światy, które tworzysz, dziękuję za te dzisiejsze słowa. Pięknie!
A.: Dziękuję, bardzo mi miło!
R.: Alicja Szurkiewicz była gościem tego podcastu w ramach Rock’AD’Rolla. Zapraszamy do słuchania podcastów, do śledzenia tego, co dzieje się w tym projekcie, do słuchania razem z nami muzyki. Muzyki tym razem w wersji dostępnej. Dziękujemy oczywiście Ministerstwu Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, które za pośrednictwem Narodowego Centrum Kultury przekazało nam pieniądze, dofinansowało nasz projekt. A wszystko w ramach Kultury Dostępnej. Bardzo dziękujemy!
[outro – muzyka rockowa]
– –
O Rock’AD’Roll:
Celem projektu Rock’AD’Roll jest otwarcie świata muzyki na potrzeby osób niewidomych i g/Głuchych. Osobom niewidomym i niedowidzącym udostępniamy wizualne kody muzyki poprzez audiodeskrypcję teledysków i okładek płyt. Dla osób g/Głuchych organizujemy koncerty i przekłady tekstów utworów muzycznych na polski język migowy. Na projekt składają się: serwis internetowy: https://rockadroll.pl; organizacja koncertów tłumaczonych na polski język migowy; odsłuchy muzyczne, podcasty.
Dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.
Facebook RAR: https://www.facebook.com/projektrockadroll/
Strona RAR: https://rockadroll.pl